niedziela, 13 grudnia 2015

Rozdział 2.

Ally:

          Szybko wbiegłam po schodach po czym w mgnieniu oka zaczęłam wybierać rzeczy. Postanowiłam ubrać spodnie z wysokim stanem i z dziurami na kolanach, a do tego szary, luźny T-shirt. Włosy po prostu rozczesałam. Nie chciało mi się z nimi robić nic więcej.  Weszłam do łazienki i zrobiłam sobie delikatny makijaż. Musnęłam jeszcze usta ulubioną, czerwoną szminką i byłam gotowa. Razem zajęło mi to około 15 minut.




- Wow, szybko się uwinęłam - powiedziałam sama do siebie i zeszłam na dół.
          Harry siedział zamyślony na kanapie. Nawet nie zauważył, że już weszłam.
- Możemy jechać - powiedziałam.
- Już? - zapytał zaskoczony Harry, który od razu wstał.
Zmierzył mnie jeszcze wzrokiem po czym się uśmiechnął.
- Ładnie wyglądasz.- te dwa słowa sprawiły, że moje policzki przybrały czerwony kolor.
- Dziękuje. - odwzajemniłam uśmiech i ruszyłam do wyjścia, a Harry od razu za mną.
Założyłam czarne vansy oraz wzięłam tego samego koloru torebkę z szafki i otworzyłam drzwi, pozwalając by chłopak przeszedł pierwszy. Zamknęłam dom i weszłam do samochodu w, którym siedział już mój przyjaciel.
          Na początku w samochodzie panowała cisza. Nie, że nie mieliśmy o czym rozmawiać. Po prostu żaden z nas nie za bardzo wiedział jak zacząć. W końcu długo się nie widzieliśmy. Oboje nie wiedzieliśmy jak bardzo się zmieniliśmy. Czy nadal interesujemy się tymi samymi rzeczami... Czy jego ulubioną czekoladą jest nadal mleczna z orzechami...
- Już zapomniałem jak słodko wyglądasz, gdy się rumienisz- z zamyślenia wyrwał mnie Harry.
- Ugh.. Hazz..- czułam jak znów czerwona barwa atakuje moje policzki.
Harry tylko zaczął słodko chichotać i zapytał:
- Jak tam u Ciebie?
- Hmm.. No nawet dużo się zmieniło, a co dokładnie chciałbyś wiedzieć ?- odpowiedziałam mu pytaniem.
- Może... O! Już wiem.- I tak się zaczęła rozmowa.
          Nawet nie zauważyliśmy kiedy byliśmy na parkingu przed sklepem. W trakcie tej 15-minutowej rozmowy dowiedziałam się, że Harry całkiem dobrze odnalazł się w nowej szkole. Założył nawet zespół z nowo poznanymi tam przyjaciółmi. O nich też mi opowiadał. Będę miała szanse niedługo ich poznać. Są oni tylko trochę starsi, ale ponoć bardzo mili i sympatyczni. Wpadłam na pomysł, że Hazz będzie dzisiaj u mnie nocował. Mieliśmy jeszcze dużo do nadrobienia..  A poza tym stęskniłam się za naszymi nocami filmowymi, które kiedyś urządzaliśmy co drugą sobotę raz u mnie, a raz u niego.
          W sklepie oprócz produktów o, które prosiła mama Harrego kupiliśmy też jedzenie na dzisiejszą noc. Nie wiedziałam, że przy robieniu zakupów można się tak świetnie bawić. Pakowałam do koszyka wszystko co było słodkie i w zasięgu mojej ręki. Gdy skończyliśmy nasze wielkie zakupy za, które Harry nie chciał ode mnie przyjąć nawet połowy kwoty, którą musieliśmy zapłacić pojechaliśmy do tymczasowego domu Harr'ego czyli do jego cioci Elizabeth, która mieszkała w Holmes Chapel. W międzyczasie Harry zadzwonił jeszcze do mamy i powiedział, że będzie później i z gościem. 
          Około godziny 13 samochód zatrzymał się przed małym, ale bardzo przytulnym domkiem jednorodzinnym. Trochę się stresowałam przed spotkaniem z mamą Harr'ego Anne. Dawno się nie wiedziałyśmy, a tym bardziej czuje się niezręcznie, gdy wiem o jej chorobie. Chociaż i tak bardzo chcę ją zobaczyć. Czasami była dla mnie jak druga mama. Kiedy już chciałam zapukać do drzwi Hazz po prostu je otworzył. No tak zapomniałam, że teraz to tak jakby tam mieszka. 
- No nareszcie ...- usłyszeliśmy kobiecy głos, który zbliżał się do korytarza w, którym właśnie zdejmowaliśmy buty. 
- Ally, kochanie!-ten sam głos tylko tym razem wiedziałam do kogo należał. Anne już stała naprzeciwko nas. Na głowie miała błękitną chustę z pod której nie wychodził żaden włos, a jej twarz była lekko blada i miała podkrążone oczy. Jak na osobę ciężko chorą wyglądała lepiej, niż myślałam, lecz i tak nie było świetnie. 
- Jak ja cię dawno nie widziałam !- kobieta już trzymała mnie w uścisku, który oddałam. 
- Umm.. ja pani też - trochę się zawahałam, bo nie wiedziałam jak się do niej zwrócić .
- Oj dziecko mów do mnie tak jak wcześniej - ciociu chyba, że wolisz mówić mi po imieniu to też się nie obrażę - Anne zauważyła moje zakłopotanie. 
- Co ja mówię jakie dziecko ? Tak bardzo wydoroślałaś... Jesteś już dorosłą, piękną kobietą. Nie zdziwiłabym się, gdybyś za parę lat miała niezłą gromadkę dzieci..- uśmiechnęła się do mnie- Pewnie chłopcy za tobą biegają nie ?- ciągnęła dalej.
- Ehh... czy ja wiem..- zawstydzona odpowiedziałam.
- Ekhm..- teraz cała nasza uwaga skupiła się na brunecie, który cały czas nam się przyglądał.
- Może pójdziemy do salonu ?- spytał Harry.
- Dobrze... Ally może chciałabyś zostać u nas na obiad ?- zapytała Anne.
- Z miłą chęcią, ale nie chce przeszkadzać - odparłam.
- Oj jak przeszkadzać ? Sama proponuję, a więc zostajesz.- uśmiechnęła się do mnie i przeszliśmy do większego pomieszczenia.

*2h później*

- My mamo już pójdziemy.. - powiedział Harry, gdy skończyliśmy sprzątać po obiedzie. Stwierdziłam, że mogę jakoś odwdzięczyć Anne za gościnność. 
- A gdzie się tak spieszycie?- zapytała Anne - Myślałam, że jeszcze chwilę zostaniecie..
- Z chęcią, ale chcemy z Harrym nadrobić te parę lat i stwierdziliśmy, że zostanie on dzisiaj u mnie i zrobimy sobie noc filmową - z uśmiechem odpowiedziałam.. 
- No dobrze... Ale wiecie.. grzecznie mi tam, bo nie chce być jeszcze babcią..- i kolejny raz w tym dniu czuję jak moje policzki płoną.
- Uh.. Mamo pa- Harry też się zawstydził, po czym obydwaj wyszliśmy.

- No to teraz do mnie ?- zapytałam, gdy już usiedliśmy w czarnym samochodzie.
- Chyba tak- odpowiedział Loczek.

Przepraszam, że musieliście tak długo czekać... Następny postaram się dodać szybciej... Dziękuje wam za te parę komentarzy pod ostatnim postem. Naprawdę dużo dla mnie znaczą. Na razie trochę nudno, ale obiecuję, że będzie ciekawiej, bo akurat ten rozdział taki przejściowy.. Mam nadzieje, że chociaż trochę wam się podoba te ff.. Jeśli ktokolwiek przeczytał tą notkę niech da znak w postaci komentarza xD
Ps: Śmiało piszcie mi co wam się nie podoba to, to zmienię :)

Ally xx.     






          

4 komentarze:

  1. Cześć :D

    Teraz już jestem na bieżąco :)
    Bardzo podoba mi się to jak piszesz. Przyjemnie i lekko się to czyta, co jest bardzo wielkim plusem xD Kurcze...Nie jestem dobra w komentowaniu *rumieniec* i mam nadzieję, że mi to wybaczysz :) Nie pogniewasz się jak skomentuje wszystko jednym słowem?? Ugh...*znowu rumieniec* SUPER!!! <3
    Pozdrawiam ^^

    Nie zauważyłam żadnej zakładki "Spam" więc podam link do mojego bloga tutaj: http://infinity-one-direction-story.blogspot.com/
    Jeśli będziesz chciała przeczytać, to zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ally!
    Podoba mi się ten rozdział ,mimo że nie ma w nim zbyt dużo rzeczy. Mogę Ci poradzić ,byś dodawała więcej opisów miejsc oraz myśli bohaterów.Sama się z tym zmagam bo to nie jesy łatwe zadanie ,ale warto spróbować ,lecz pamiętaj nic na siłę. Powinnaś wejść na szablonownice lub zaczarowane szablony i tam poszukać odpowiedniego wyglądu twojego bloga.
    Chciałabym też powiedzieć ,że mój blog został usunięty z powodu małego niedomówienia ,lecz mam nadzieję że wpadniesz na nowy :)
    http://true-story-x.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Uhuh. Bardzo fajny blog i cieszę się,że na niego trafiłam. Świetny rozdział i tylko tak dalej. Potoku weny <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam, Kochana na http://newcompany-zaynmalik-ff.blogspot.com/ . Mam ogromną nadzieję, że Ci się spodoba i skomentujesz. xxx

      Usuń